Mam pytanko?

Odpady z mojej działki wrzucam do dołu. Żeby przegniły.
Czy to wystarczy? Czy może lepsza jest pryzma ?

ja kompostuję też w dole takim metr na metr. Oczywiście przesypuję ziemią i ew. wapnem. Górę przykrywam najczęściej deskami lub płytą wiórową i maskuję pnączem lub wazonem

Oczywiście kompostowanie w dole ma swoje zalety. To głównie niskie nakłady inwestycyjne.

Jest to jednak zagospodarowanie odpadami niezalecane. Material kompostowany w dole nie dostaje odpowiedniej ilości powietrza. Dodatkowo woda - zwłaszcza podczas deszczu - wypiera cząsteczki tlenu z kompostowanej masy.

W takiej sytuacji materiał raczej gnije, a nie kompostuje się.
Kompostowanie to rozkład tlenowy w zasadzie bezzapachowy.
Gniecie to rozkład beztlenowy.

O wiele wydajniejsza i lepsza jest pryzma.

Jest jeszcze jeden sposób na to, aby składowanie bioodpadów w dole było bardziej jak "kompostowanie". Tą metodą jest okresowe przerzucanie kompostowanej masy co napowietrzy kompost i przyśpieszy jego rozkład.

Pozdrawiam
Chajd

sorry, zapomniałem dodać, że mam dwa takie doły i przerzucam po ok. pół roku do drugiego.
Na spód dołów kładę uschnięte gałązki drzew owocowych aby kompost nie stykał się z podłożem.
Dołuję z prozaicznego powodu: brak miejsca (bliskość sąsiadów).

Kompostując w dole nie powinno się mówić o kompostowaniu ale o fermentacji...